Choć ciałem jestem ograniczony, duchem czuję się wolny. Wznoszę się ponad, stąpając realnie... - Inny świat po wypadku...
Drogowskaz  
  Początek górskiej wędrówki
  Ja w DPS Tychy
  Moja KSIĄŻKA
  Ja, przed wypadkiem
  Taki jestem teraz
  Ja w mediach
  KRONIKA GOŚCI
  Próbki mojej twórczości
  KONTAKT
  NEWS & BLOG
  Podobne przypadki losowe
  Linki




www.facebook.com/chlopakzlasu

Zawitał na stronę 16633 odwiedzający i podał dłoń na przywitanie.
Ja, przed wypadkiem

... życie jest najcenniejszym darem...

Nazywam się Stanisław Józef Front. Posługuję się dwoma imionami. Józef jest imieniem  urzędowym, a posługują się nim osoby, będące ze mną w formalnym kontakcie. Staszek jest imieniem mi bliższym, dla rodziny, przyjaciół i bliskich znajomych.

Mój początek....

Moje życie rozpoczęło się wiosną 1954 roku w domu rodzinnym mamy. Urodziłem się w miejscowości Skawica w Beskidzie Wysokim. Od dnia urodzin mieszkałem tam tylko rok, ponieważ rodzice w poszukiwaniu pracy i lepszego bytu wyjechali na Śląsk do Michałkowic. W czwartym roku ojciec mojego taty poprosił moich rodziców, żeby powrócili w góry, aby się nim na starość opiekować. Tata za bardzo nie chciał, mama zaś postanowiła powrócić w góry i opiekować się teściem. Tak tez ja wraz z mamą i bratem powróciliśmy w góry, ale już do miejscowości Zawoja. Zamieszkaliśmy na stałe w pięknej górskiej dolinie w przysiółku Podpolice. Tata z siostrami pozostał na Śląsku, ale z czasem powrócił do nas. Siostry pozostały już na Śląsku układając sobie własne życie. Takie dzieciństwo poznałem z opowiadań z najwcześniejszego okresu.

W pamięci pozostał okres życia w górskiej dolinie Podpolice w Zawoi. Tu się wychowywałem w dość trudnych jak na owe czasy warunkach rodzinnych, wśród piękna doliny oraz otaczających gór. To tutaj upływała reszta mojego dzieciństwa. Poznawałem życie z różnymi wzlotami i gorszymi okresami dzieciństwa. Chodziłem do pierwszej szkoły przez cztery lata na Podpolicach oddalonej 1,5 km od domu, w której czułem się dobrze. W naszej okolicy wszystkie dzieci przez cały rok, oprócz szkoły musiały w polu i zagrodzie pomagać rodzicom, a latem i jesienią dodatkowo zajmować się zbieraniem na sprzedaż owoców lasu. Życie w latach sześćdziesiątych w górach było ubogie. Z biegiem czasu już jako młody chłopiec do szkoły chodziłem piechotą oddalonej aż o 6 kilometrów, znajdującej się w centrum Zawoi. Po szkole nadal musiałem pomagać rodzicom w gospodarstwie.

Jednak mimo tych utrudnień ogólnie dzieciństwo i młode lata upływały mi pogonie i na wesoło. Człowiek był młody i zdrowy, więc prawie wszystko mnie cieszyło, a trudy życia nie były takie straszne do pokonania. Wspaniała przyroda, piękno gór i żywotność dzieciństwa poza smutniejszymi okresami napełniała radością i chęcią poznawania życia, choć przyszłość była jeszcze nieukształtowana.

 W początkowych latach nastolatka z własnej decyzji wyruszyłem w daleką podróż poza dom rodzinny. Po powrocie nagle moje spojrzenie na życie, wiedzę przyszłość całkowicie się odmieniło w myśl słów, że „podróże kształcą”. Zmieniłem się radykalnie. Postanowiłem dbać o swoje zdrowie, sprawność fizyczną, a szczególnie wiedzę. Inaczej widziałem swoje życie i wszystko, co mnie otacza. Zmieniłem też dotychczasowe postępowanie na bardziej właściwe. Postanowiłem i realizowałem drogę poznania, rozwoju i zdobywania wiedzy. Stałem się innym człowiekiem, wiedząc, że muszę iść twórczą drogą życia i zmienić poprzednie złe nawyki. W tym czasie bardzo bliskie stały mi się piękno przyrody i gór. W wolny czas od obowiązków, wolałem chodzić po górach i lasach niż iść gdzieś z koleżeństwem. Te zmiany zauważyli rówieśnicy, dlatego też dużą część koleżanek i kolegów utraciłem. Również ostatecznie postanowiłem wbrew woli rodziców uczyć się i uczęszczałem do szkoły ogólnokształcącej, a w przyszłości planowałem pójść na studia w kierunku fizyki. Niestety rodzice sprzeciwiali się mojej chęci do nauki, ponieważ bardzo chcieli, abym pozostał jako najmłodszy z rodzeństwa na gospodarstwie.

Pierwszy raz się zakochałem, ale niestety pierwsza miłość była bardzo przykrym doświadczeniem. Z upływem czasu przypadkowo poznana inna dziewczyna okazała się tą prawdziwą miłością. 

Cieszyłem się też z wyjątkowego zdrowia oraz sprawności fizycznej. Będąc w pełni sprawnym, zdrowym, uprawiającym sport dla zdrowia i własnej sprawności ciała, byłem także w tym czasie pogodnym, wesołym człowiekiem. Miałem swoje plany na przyszłość, które realizowałem. Cieszyłem się życiem i byłem szczęśliwy, do czasu jednak, kiedy to pewnego, jednego dnia, słonecznego popołudnia nieświadomie popełniłem błąd, który prawie całkowicie zmienił moje życie. ...


Fot. 1: ...bo los mi wybrał inną drogę, inne obrał życie i dostałem szansę na me drugie życie!


Fot. 2: Tęsknota za byłym rodzinnym domem.



Fot. 3: Tęsknota za moim małym światem... 

„Szarość dnia” 

Bez Ciebie jak bez uśmiechu,
niebo pochmurne,

słonko nie świeci,

czas tak wolno i leniwie oczy przeciera
i gwiazdeczka nie zaświeci…

Więc modlę się do Nieskończoności 
o zwykły chleb miłości.


Czas to droga życia określająca kolejność zdarzeń...

 
 

Biografia zainspirowana życiem...

Już w sprzedaży!

 

Kim jestem? Co ja tu robię? CV autora:

 
 



* Imię: Józef
* Nazwisko Front
* 16 lipiec 1973r. - "Drugie życie", które trwało do 2016r. * Jestem Góralem, wytrwałym Góralem - chłopakiem z lasu.
* Pochodzę z Zawoi, gdzie spędziłem większą część życia. Mieszkałem w domu, w góralskiej chacie położonej wysoko w dolinie otoczonej górami u stóp góry Police w Beskidzie Wysokim na wysokości 735 m. n.p.m.
* Do miasta przybyłem i w ten sposób stałem się chłopakiem z blokowiska, ale z ciągle żywą duszą Górala...
* Zainteresowania: fizyka, elektronika, szachy...
* Wykształcenie: Uniwersytet Wytrwałości Życiowej w Zawoji (Filia w Skoczowie i w Tychach) Kierunek: Skoki wodne Specjalizacja: długotrwale leżenie na łóżku
Rozpoczęcie: 1973 - 2016r.

Więcej o mnie w: Moje życie przed...


 

Moje (i nie moje) kierunkowskazy w wędrówce życia:

 
  "Nie sztuka żyć, kiedy w koło róże, lecz sztuką jest żyć kiedy dookoła cienie i osty i... jeszcze przeżyć z uśmiechem!" (SJF)

"Sztuką jest być szczęśliwy, gdy szczęścia nie mamy" (SFJ)

"Dla Boga nasze życie jest modlitwą, a nasze modlitwy są tylko prośbami i uwielbieniem Boga" (SFJ)

"Czlowieku (...) sa dwa rodzaje zła: zło, które ty czynisz i zlo, które ty cierpisz - jedno i drugie mają źródło w tobie" (Aninim)

"Inteligencja+Pamięć+Wyobraźnia+Mądrość
Substancja+Wiara+Nadzieja+Milość
Energia+Siła+Sprawność+Praca
Życie+Zdrowie+Szczęście+Piękno
i pionowo:
Inteligencja+Substancja+Energia+Życie
Pamięć+Wiara+Siła+Zdrowie
Wyobraźnia+Nadzieja+Sprawność+Szczęście
Mądrość+Miłość+Praca+Piękno"
(SFJ)

"Dzięki miłości człowiek może rozwiązać generalny problem ludzkiego istnienia - przezwyciężyć uczucie osamotnienia" (E. Fromm)
 

W przyjaźni...

 
 
..."trzeba być wielkim przyjacielem i mocnym przyjacielem...
żeby przyjść i posiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę..." A.Frankowska
 

Moje (i nie moje) kierunkowskazy w wędrówce życia c.d.:

 
  "Ja cierpię. Lepiej tak powiedzieć niż mówić: Ten krajobraz jest brzydki!" (Simone Weil)

"Gdy siły witalne człowieka opuszczają to nawet miłość i mądrość podołać nie może..." (SFJ)

"Kochać i mądrym być to znaczy naprawdę żyć?" (SFJ)

"Sukces to znać swój cel i chcieć dążyć do tego" (IZCz)

"Nie osiągnięcie sukcesu lecz jego dawanie szczęściem się zwie..." (IZCz)

"Przerwij życie kiedy tylko byś chciał, bylebyś dodał dobre zakończenie" Seneka
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja